Pan prezes Kaczyński przerwał łańcuszek swych gospodarskich wizyt po Polsce. Oficjalny powód takiej aborcji, to pełne wykonanie pierwszej rundy zaplanowanych spotkań i przejście w stan sierpniowego odpoczynku. Taki przekaz lansują politycy i media PiS.
Inaczej widzi to opozycja. Uważa, że już w pierwszej rundzie „cyklu odwiedzin” pan prezes został pobity przez inflację i gniew społeczny. Oszołomiony ciosami, zaczął pleść bzdury, ujawniając, że jest zawodnikiem z minionej epoki, preferującym archaiczne sztuki walki.Jak było naprawdę, pewnie nigdy się nie dowiemy.
(…) Pan prezes Kaczyński i jego przydupas Karnowski przywołują ten jajeczny atak, aby zjednoczyć elektorat PiS, wykreować strach przed opozycyjnymi bojówkami. Nie pamiętają
lub nie chcą pamiętać, kto wprowadził do polskiego życia politycznego te jajeczne praktyki.A była to Liga Republikańska dowodzona wtedy przez radykalnego, antykomunistycznego działacza Mariusza Kamińskiego.
To „ligusy” na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku obrzucali jajami pochody pierwszomajowe. Czynili to, kiedy taki pochód szedł warszawskim Krakowskim Przedmieściem i mijał gmachy Uniwersytetu Warszawskiego. Wtedy bojowe „ligusy” kryły się za zamkniętą bramą główną uniwersytetu i stamtąd obrzucały jajami pochód… Cały tekst na łamach tygodnika.