Bomba, pistolet, nóż, sznur, kamień, zarazki, broń psychologiczna, narzędzia chirurgiczne– reżim Tuska nie przebiera w środkach likwidując swoich politycznych wrogów.Przynajmniej według PiS i życzliwych mu mediów.
„Barbara Skrzypek została zaszczuta przez reżim Tuska. To pierwsza ofiaraśmiertelna reżimu 13 grudnia” – napisał na portalu X Tomasz Sakiewicz, a jego wpis zacytował konserwatywny amerykański influencer Mario Nawfal, którego obserwują 2 mln osób.
Wieści o zbrodniczym reżimie Tuska rozniosły się więc szybko po świecie… Miliony ludzi nie tylko dowiedziały się, że istnieje taki kraj jak Polska ale też, że rządzi nim zbrodniarz i satrapa Tusk.
Widzenia „Gazety Polskiej”
Kilka dni później naczelny propagandysta PiS wziął poprawkę i napisał w „Gazecie Polskiej”: „Od wielu miesięcy ostrzegałem, że rosnące represje ze strony rządu doprowadzą do śmierci ludzi, których ta władza prześladuje albo chce użyć do prześladowań. Śmierć żołnierza na granicy to efekt wcześniejszej nagonki na obrońców granic. Mieli złe rozkazy, byli źle przygotowani do tej funkcji, ale przede wszystkim mieliw pamięci represje wobec tych, którzy próbowali skutecznie bronić naszego państwa. Młody rolnik, którego w marcu ubiegłego roku policja zatrzymała po demonstracji, popełnił samobójstwo. Nie radził sobie ze stresem wywołanym przez zatrzymanie”.
Czyli Skrzypek nie była pierwszą ofiarą, ale trzecią. Przypomnijmy, że Mateusz Sitek, żołnierz 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zmarł wskutek ran zadanych nożem przyczepionym do kija przez migranta na granicy polsko-białoruskiej 28 maja 2024 r. Z kolei w grudniu 2025 r. media doniosły o samobójczej śmierci 25-letniego Michała Sołdana, który 9 miesięcy wcześniej został zatrzymany przez policję w czasie demonstracji rolników w Warszawie. Doprawdy trzeba mieć wyjątkowo bujną wyobraźnię, a raczej nie po kolei w głowie, aby obarczać winą Donalda Tuska za śmierć Skrzypek, Sitka i Sołdana.
Pierwsza ofiara
Jednak Sakiewicz ma tak specyficzną mózgownicę, że mu się wszystko pomieszało.Pierwszą ofiarą Tuska był przecież Lech Kaczyński! Wedle pisowskiego propagandystywspierającego Antoniego Macierewicza – „prezydenta tysiąclecia” zamordowali zabójcywynajęci przez Tuska i Putina. Od 10 kwietnia 2010 r. opinia publiczna wstrząsana była cojakiś czas informacjami o „dziwnych zgonach osób związanych z tragedią smoleńską”, jakmówili politycy PiS i publicyści z nimi związani… Cały artukuł Andrzeja Sikorskiego o "Dolandzie-mordercy" na łamach tygodnika.