prof. JOANNA HAŃDEREK

KLIKNIJ I KUP

TYGODNIK FAKTY PO MITACH
11 grudnia 2025

Brunet wieczorową porą

Wiem jak będzie wyglądał rok 2026. Postarałam się o tę wiedzę już na początku grudnia. Lepiej wiedzieć zawczasu.

Więc będzie tak: kiedy 5 grudnia w Waszyngtonie odbywało się losowanie grup Mistrzostw Świata FIFA, nad miastem tym w słupie ognia pojawili się kosmici. Stąd wiem, że w 2026 r.będą kontynuowali dzieło pojawiania się, ujawniania i objawiania ludzkości swojego kosmicznego przekazu. To, że nikt nie widział ani słupa ognia, ani kosmitów nie znaczy, żei ch nie było. Byli, tylko ludzie nie potrafią odpowiednio zinterpretować innych znaków. W wyniku losowania polska drużyna ma na początku zagrać z Albanią, więc jak się kosmici za wezmą, to wygramy ten mecz, a potem całe igrzyska. I będzie to dopiero początek naszych zwycięstw! Wiem o tym dzięki Babie Wandze.

Senegalski kochanek

Rok 2026 ma też być początkiem czegoś zupełnie nowego – przełomu, wielkich zmian na niebie i na ziemi. Ponieważ Mars będzie torował sobie drogę wśród gwiazd oczywistym jest, że Chiny rozpoczną wojnę z Rosją; albo z Tajwanem, Japonią, Europą, USA, lub… z Senegalem. Bo czemu nie z Senegalem? Do tego „trzy pożary” wybuchną „na zachodniej stronie” co, jak wiadomo oznacza, że sztuczna inteligencja będzie pisać za nas piosenki o miłości. Sam Nostradamus to przewidział.

Dla uzupełnienia wiedzy postanowiłam jeszcze sięgnąć po teleporadę. Wróżka Ranesmesa od Wielkiego Oka, wróżąc z kart anielskich (12,50 zł za minutę)przepowiedziała mi podróż dookoła świata. Jak się zdenerwowałam i powiedziałam jej, żenie lubię podróży, bo nie chcę zostawiać po sobie śladu węglowego, usłużnie sprecyzowała, że moja podróż będzie duchowa. Na pytanie co to oznacza, oświeciła mnie mówiąc, że widzi u mojego boku przystojnego bruneta. Po małej korekcie z mojej strony,

że ten mój, owszem, jest przystojny ale nie brunet, szybko dodała, że będę żyć w dostatku i przeprowadzę duchową adopcję mlecznej drogi. Czyli wywróżyła mi powiększenie rodziny... Cały felieton profesor Joanny Hańderek na łamach tygodnika.