ANDRZEJ GERLACH

KLIKNIJ I KUP

TYGODNIK FAKTY PO MITACH
22 maja 2025

Biały dym

Zimą 2014 r. biskup Robert Prevost, przyszły papież Leon XIV, był już biskupem.Sakra jeszcze szerzej otworzyła mu drzwi do dalszej kariery.

Osobiste kontakty z papieżem szybko owocowały. Po jednej z audiencji na korytarzach Domu św. Marty, gdzie mieszkał Franciszek, plotkowano, że bp Robert Prevost OSA trafi do Rzymu. Wymieniano czekające na niego urzędy i dykasterie. Nie zawsze trafnie. W końcu, w 2023 r., papież uciął wszelkie spekulacje i plotki.

Kadrowy papieża

Biskup Robert Prevost OSA został mianowany arcybiskupem tytularnym i prefektem Dykasterii do spraw Biskupów. Stał się tym samym jedną z najważniejszych osób w Stolicy Apostolskiej, do której pielgrzymowali wszyscy zainteresowani sakrą biskupią. Bez jego życzliwości i przychylności żaden hierarcha na świecie nie mógł wtedy zostać biskupem.

To on przeprowadzał skomplikowany proces informacyjny i nominacyjny kandydata, po czym przynosił papieżowi do zatwierdzenia listy nominatów.

Znaczenie Prevosta w Kurii Rzymskiej znacznie wzrosło, gdy we wrześniu 2023 r. na uroczystym konsystorzu przedstawiono go jako nowego kardynała Kościoła rzymskokatolickiego. Z woli papieża Franciszka dołączył do grona elektorów, którzy w przyszłości mieli wybrać jego następcę.

Niedyskretny duch

8 maja 2025 r. biały dym z komina Kaplicy Sykstyńskiej ogłosił całemu światu wolę kolegium kardynalskiego. Byłego generała augustianów nie wymieniano w gronie potencjalnych zwycięzców konklawe, bo pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a tradycyjnie unikano w wyborach kardynałów amerykańskich. Zaskoczenie było tym większe, gdy podczas udzielania słynnego błogosławieństwa „Miastu i Światu”, wybraniec Ducha Świętego zamiast krótkiego przemówienia odczytał niezwykle długie i starannie przygotowane wystąpienie po włosku. Nikt nie byłby w stanie przygotować go w ciągu kilku minut, od chwili wyboru do momentu ukazania się na balkonie Bazyliki św. Piotra. Czyżby

zatem Duch Święty był niedyskretny i ujawnił papieżowi Leonowi XIV swoją wolę przed jego oficjalnym wyborem?

Pikanterii tej niedyskrecji dodaje fakt, że zaledwie kilka godzin po zakończeniu konklawe wyciekły szczegóły obrad kardynałów... Cały artykuł Andrzeja Gerlacha o "Amerykaninie w Watykanie" na łamach tygodnika.