Ciekaw jestem reakcji mieszkańców Kłodzka, Głuchołaz, Nysy i innych zalanych przez wielką powódź polskich miast i wsi na ostatnie wydanie tygodnika „DoRzeczy”.
(…) I właśnie w tym tygodniu redakcja „Do Rzeczy” postanowiła tematem wiodącym tygodnika uczynić politykę klimatyczną lansowaną przez ich ideowych wrogów. Czyli
neomarksistów, feministki i feministów, liberałów, kosmopolitów, ideologów LGBT. A także przeciwników tradycyjnego polskiego Kościoła katolickiego. I prezydenta Dudę też.Dlatego już na okładce wali po oczach sensacyjny, tabloidowy tytuł: „Nauka w niewoli polityki klimatycznej”.
(…) Treść tego wywiadu znajdziemy w pierwszym pytaniu red. Cukiernika i odpowiedzi dr.hab. inż. Kowalczyka.
„Czy na ziemi mamy globalne ocieplenie?” – pyta redaktor. A autorytet naukowy Piotr Kowalczyk odpowiada: „Jest globalne ocieplenie, ale przebiega bardzo wolno. Naturą klimatu jest to, że się zmienia. W tej chwili akurat występuje ocieplenie, ale nie jest tak gwałtowne, jak informują nas o tym alarmiści. Przytoczę fantastyczną złotą myśl emerytowanego profesora klimatologii Davida Siegela: Nikt nie zaprzecza zmienności klimatu, ale to prawidłowość trwająca tak długo, jak historia Ziemi. Klimat się zmienia niewiele, nie szybko i nie ostatnio. Na całej ziemi mamy sieć stacji obserwujących, które mierzą temperatury. I od czasu do czasu notowane są cykle zmian temperatury. Akurat w tej chwili występuje proces ocieplenia, ale nie występuje równo na całej ziemi, nie przebiega w sposób równoczesny. W niektórych stacjach amerykańskich dostrzeżono nawet zmiany w drugą stronę”. Zatem, Polacy, nic się nie stało. Katastrofa klimatyczna to jedynie lewacka propaganda... Cały felieton na łamach tygodnika.