Mam dla Państwa złą wiadomość. Utraciliśmy korzeń, a w zasadzie rdzeń, żeby nie powiedzieć serce; a może wątrobę lub nerki? Utraciliśmy i już nic nie da się z tym zrobić. To znaczy da, ale nie da, więc jest źle, a będzie gorzej.
Żyjemy w cywilizacji upadku, a to dlatego, że są zespoły muzyczne, które śpiewają o miłości. Śpiewać o tym można, pod warunkiem że chodzi o miłość do boga, a nie grzeszyć opowieściami, że ona go kocha, on jej nie; albo na odwrót. I proszę pamiętać: komunizm jest wirusem, na co są niepodważalne dowody. Koronny mówi, że epidemie zawsze zaczynały się w wielkich miastach, a gdzie wybuchały rewolucje komunistyczne? W miastach! A gdzie nie wybuchały? Na wsi. A dlaczego? Bo lud kochał Maryję zawsze dziewicę i jadł cebulę. I – uwaga – szczęście jest nieszczęściem dla duszy, więc szczęście jest złe; w przeciwieństwie do cebuli i oczywiście Maryi. Niezbadane są ścieżki myśli pana...
Przedawkowanie
Nie, nie zwariowałam. Ja tylko przedawkowałam lekturę portalu PCh24. O „matkozcórką”!,jakie tam są wspaniałe tematy! Można posłuchać mariologa specjalizującego się w popkulturze, można godzinami śledzić rozmowy o bogu, dobrej literaturze i moralności.Cywilizacja zła, zagłada, wybory, boża miłość, czarne koty, demony, piekło-niebo. I to całkiem serio! W XXI wieku można się dowiedzieć, że jest źle jak „chłoptobaba”, a„babatochłop”, i że tylko prawdziwa wiara nas uzdrowi. Urzekające głosy (ton niski, delikatny), wnętrza studyjne stylizowane na pokój w mieszczańskim domu (z porządnym stołem, lampą naftową i jakimś męskim popiersiem). Prowadzący, rozmowy w garniturach, uczesani, zadbani i uduchowieni. Wszystko w atmosferze spokojnej życzliwości... Cały felieton profesor Joanny Hańderek na łamach tygodnika.