Seminaria duchowne zakończyły rekrutację. Wkrótce część z nich może przestać istnieć. Konferencja Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych udostępni oficjalne dane na temat liczby nowych kandydatów na księży dopiero pod koniec października br. Jednak już dziś wiadomo, że w wielu seminariach z perspektywy Kościoła sytuacja wygląda katastrofalnie.
W ubiegłym roku na naukę w seminariach duchownych zdecydowało się 338 osób.Według danych Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI), w ciągu ostatnich 5 lat liczba kleryków w Polsce zmniejszyła się z ponad 3 tys. do 1954. W ciągu ostatnich 20 lat spadek powołań sięgnął 60 proc. Oznacza to, że zgodnie z instrukcją Watykanu (minimum 30 kleryków na uczelni) już wkrótce kolejne seminaria podzielą los tych z Gniezna, Legnicy, Kalisza, Wronek, Bydgoszczy, Łowicza i zostaną zamknięte. Małe parafie będą łączone albo przestaną istnieć.
Pomimo trzech naborów tegoroczna rekrutacja zakończyła się fiaskiem w elbląskim seminarium. Na pierwszy rok studiów nie przyjęto nikogo. Na wszystkich rocznikach tej uczelni studiuje tylko 15 kleryków. Nikt nie zgłosił się także do Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu, prowadzonego wspólnie przez diecezje opolską i gliwicką. Na liście alumnów wszystkich roczników widnieje tam tylko 27 nazwisk, ale uczelnia informuje, że jest jeszcze „w trakcie aktualizacji”. Wyższe Seminarium Duchowne w Sandomierzu również „aktualizuje” listę. Obecnie na wszystkich rocznikach (oprócz pierwszego) jest tam 18 alumnów. 22 września br. zakończył drugi nabór. Najwyraźniej z zerowym skutkiem, bo kilka dni później w ogłoszeniach duszpasterskich parafii w całej diecezji sandomierskiej przypominano o rekrutacji… Cały artykuł na łamach tygodnika.