Co zrobić, jeśli dzieci i młodzież nie chcą chodzić na lekcje religii? Trzeba ich do tego przymusić.
Przy Konferencji Episkopatu Polski (KEP) działa Komisja Wychowania Katolickiego. Do zadań jej członków należy opracowanie programów katechetycznych, katechizmów, katechizacja w przedszkolach, szkołach publicznych i prywatnych, wychowanie w rodzinie i w szkole. Ponieważ w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej negatywnych głosów na temat zasadności nauczania religii w szkołach, członkowie komisji wydali specjalne oświadczenie.
Katecheza przetrwania
„Lekcja religii w szkole to przede wszystkim wielka troska Kościoła o wychowanie do wiary dzieci i młodzieży. (…) Nauczanie religii katolickiej wspiera wychowawczą rolę szkoły. (…)
Podczas tych zajęć ma miejsce kształtowanie sumień, charakterów i postaw młodych ludzi” – napisali „komisarze”.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że członkiem Komisji Wychowania Katolickiego jest abp Marek Jędraszewski, który jak mało kto przeczy założeniom otwartości na drugiego człowieka, empatii i z pewnością nie jest wzorem kształtowania postaw społecznych. Dalej w oświadczeniu możemy przeczytać:
„Lekcja religii znajduje również swoje uzasadnienie w naszej kulturze, która ma korzenie chrześcijańskie. Świadectwo ponad 1050-letniej tradycji chrześcijaństwa w Polsce pokazuje, jak wiara kształtowała naszą historię i pozwalała narodowi przetrwać najtragiczniejsze karty historii. Nie wolno nam zapominać, że nasze dzieje są głęboko związane z wiarą w Boga”… Cały tekst na łamach tygodnika.