Świat, a zwłaszcza Europa, ulega fundamentalnej zmianie. Jednakże wszystko zmienia się w sposób dokładnie odwrotny od tego, czego wcześniej oczekiwano.
Uświadamia to nam, że Zachód obrazował jedynie świat fantazyjny, istniejący realnie tylko w naszej wyobraźni.
(…) Ocena tego, gdzie się obecnie znajdujemy, dokąd możemy się udać oraz zachowania się innych jest niezwykle złożonym przedsięwzięciem. Wymaga nie tylko określenia ram czasowych, ale także zdefiniowania interesu narodowego i celu strategicznego.Przywódcy Polski i innych państw powinni używać go jako punktu odniesienia. Zanim więc się nad tym zastanowimy, należy przypomnieć sobie o kilku ważnych kwestiach.Po pierwsze, ludzie, którzy stoją na czele rządów to na ogół osoby o ograniczonej wiedzy i doświadczeniu w grze, jaką jest polityka siły. Brakuje im realizmu politycznego. Używają uproszczonych, stereotypowych, często przestarzałych schematów poznawczych. Ich perspektywy myślowe przypominają układanki z wycinków różnych ideologicznych narracji, instynktownych emocji, wybranych opinii oraz wcześniej nauczonych, a najczęściej nieodpowiednich wobec obecnej sytuacji, precedensów. W warunkach demokracji kształtowanie polityki zagranicznej i podejmowanie decyzji to z reguły procesy grupowe, obciążone kolektywną dynamiką. Główną rolę odgrywają dwa czynniki, które nie są często w zgodzie i wymagają kompromisu: skuteczność określonej polityki i jej skutki wyborcze.
W konsekwencji mamy do czynienia z dwiema tendencjami, które w demokracjach wpływają na polityczny proces decyzyjny: po pierwsze, kontynuowanie wcześniej istniejących postaw i podejść oraz po drugie, unikanie tam, gdzie to możliwe, narażania się na utratę ciężko wywalczonego, często wątłego konsensusu i aprobaty społecznej.Powoduje to, że żadna fundamentalna zmiana w myśleniu lub działaniu politycznym nie nastąpi bez dużej dozy determinacji i zdecydowania na szczycie władzy, a to jest rzadki przypadek. Najczęściej więc nie dzieje się nic przełomowego i wszystko podąża ustalonym przez lata torem, wyznaczanym przez poprawność polityczną i akceptowaną narrację głównych mediów.
Zmiana polityki na niepopularną jest ostatecznością. Można się narazić na gwałtowną krytykę innych polityków, prasy i opinii publicznej. Prawdziwa innowacja pojawia się zwykle tylko w sytuacjach skrajnych. Nawet wtedy jednak zmiana naszego działania jest bardziej prawdopodobna wówczas, kiedy zaczyna się stopniowo od drobnych korekt utrwalonego myślenia, a nie od znacznych modyfikacji podstawowych przekonań i wzorców działania... Cały tekst na łamach tygodnika.