Wyparował dobrostan psychiczny Polaków. Coraz więcej osób cierpi, bo nie potrafimy im pomóc.
– Mózg ludzki nie jest przygotowany, żeby funkcjonować w ciągłym stresie – mówi Łukasz.Jest informatykiem. Cierpi na zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Ma za sobą prawie 20 pobytów w szpitalach psychiatrycznych w różnych miastach w Polsce. Opowiada o dobrych lekarzach i o tych, którym się nie chce pomagać. Widział wiele, m.in. agresję wobec pacjentów szpitali psychiatrycznych. Najnowsze badania wskazują na ok. 25-procentowy wzrost liczby zaburzeń depresyjnych lub lękowych, spowodowanych pandemią. Z obserwacji lekarzy wynika jednak, że pacjenci bardziej przerażeni są wojną.
„Wiele osób ma traumę. Od pierwszego dnia wojny przychodzili pacjenci psychotyczni i przerażeni, mówiący o różnych wizjach jeźdźców Apokalipsy. Na podstawie kontaktu z pacjentami, w codziennej praktyce, śmiem twierdzić, że więcej przerażania widziałam w związku z wojną niż w związku z pandemią” – mówiła Polskiej Agencji Prasowej prof. Dominika Dudek, prezeska Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
(…) Z danych opublikowanych pod koniec 2021 r. wynika, że w Polsce mamy ok. czterech tysięcy lekarzy psychiatrów; na milion osób przypada więc zaledwie 90 lekarzy tej specjalności. Kolejki do psychiatrów pracujących w ramach NFZ są gigantyczne. W 2021 r.
zapisanych było ponad 72 tys. osób – wynika z rocznego sprawozdania z działalności NFZ. Tzw. średni rzeczywisty czas oczekiwania na przyjęcie do oddziałów leczenia zaburzeń nerwicowych dla kategorii medycznej „przypadek stabilny” wyniosła 40 dni, a do 75 proc. tych oddziałów pacjenci czekali ok. 100 dni.
Dramatycznie wygląda sytuacja w psychiatrii dziecięcej. Z rejestrów Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że w Polsce jest zaledwie 535 psychiatrów dziecięcych. Zamykane są kolejne oddziały szpitalne, gdzie mogą uzyskać pomoc mali pacjenci. Brakuje przede wszystkim odpowiedniego personelu medycznego. UNICEF (organizacja NZ działająca na rzecz pomocy dzieciom) szacuje, że na świecie jedno na siedmioro dzieci w przedziale wiekowym 10-19 lat boryka się z zaburzeniami psychicznymi. W komunikacie organizacji, opublikowanym z okazji przypadającego 10 października Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego napisano m.in., że „zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak zdrowie fizyczne i trzeba o nie dbać. Tymczasem niemal w każdym kraju, rozwiniętym czy rozwijającym się, zdrowie psychiczne to dziedzina stygmatyzowana i niedofinansowana.Zaledwie około dwóch procent krajowych budżetów na ochronę zdrowia jest przeznaczanych na wydatki związane ze zdrowiem psychicznym. W niektórych krajach to mniej niż dolar na osobę”.UNICEF odniósł się do sytuacji w Polsce: „Szacuje się, że w Polsce ponad 630 tys. dzieci potrzebuje natychmiastowej, specjalistycznej opieki psychologicznej lub psychiatrycznej. Z roku na rok drastycznie rosną statystyki dotyczące prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Pogłębiające się problemy zdrowia psychicznego wśród młodego pokolenia w połączeniu z dramatyczną sytuacją systemu psychiatrii dziecięcej stanowią ogromne wyzwanie w walce o kondycję psychiczną dzieci w Polsce”… Cały tekst na łamach tygodnika.