Łąka na cmentarzu, daniele w ogródku, dzierżawa parafialnej ziemi – tak wygląda kościelny agro-biznes.
(…) „Kościół być może jest najbardziej nieuprawomocnionym biorcą dopłat” – twierdzi prof.Jerzy Wilkin, współautor raportu „Polska Wieś 2020”.
(…) Największą kościelną rolniczą spółką w Polsce kieruje ksiądz Piotr Twaróg z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. To jednak prawdziwe gospodarstwo rolne. Ks. Twaróg w Szczecinie nazywany jest „obszarnikiem”, bo zarządza 460 hektarami, na których archidiecezja uprawia pszenicę, pszenżyto, rzepak i buraki. Część ziemi dzierżawi od parafii i prywatnych właścicieli. Ze sprawozdania z 2019 r. wynika, że z unijnych dopłat gospodarstwo archidiecezji dostało ponad 515 tys. zł. To nie koniec. Grupa Producencka GASK, której prezesem jest ks. Twaróg, łączy gospodarstwo archidiecezji oraz cztery inne spółki rolne, należące do szczecińsko-kamieńskich parafii. Uprawiają one łącznie 2 338 hektarów. W 2019 r. spółka dostała ponad 2 mln zł unijnych dopłat. To znowu tylko część zysków z rolniczych biznesów w metropolii arcybiskupa Dzięgi... Cały tekst na łamach tygodnika.