Ludzkość jest już w epoce antropocenu, (…), w której presja człowieka sprawiła, że Ziemia znalazła się na trajektorii szybko oddalającej się od stabilnego stanu holoceńskiego z ostatnich 12 000 lat (…). Te gwałtowne zmiany (…) osłabiają systemy podtrzymywania życia, (…) i mogą doprowadzić do wyzwalania punktów krytycznych, które nieodwracalnie destabilizują klimat. Zmiany te są napędzane głównie przez działania społeczne i gospodarcze oparte na niezrównoważonym wydobyciu i konsumpcji zasobów” – to fragment artykułu „Bezpieczne i sprawiedliwe granice systemu Ziemi” z maja 2023 r., który ukazał się w prestiżowym magazynie„Nature”.
Nadchodzi koniec
Rolnicy protestują przeciwko Zielonemu Ładowi, twierdząc, że rujnuje on ich gospodarstwa. Nie chcą jednak sobie uświadomić, że bez niego nie będzie nie tylko ich gospodarstw, ale i polskiego rolnictwa.Te „ostoje polskości”, „symbole tradycji”, „dobra wspólne” padną, bo zielone pola nad Wisłą będą przypominać mongolskie stepy. Wisły zresztą też nie będzie.Rolników wspierają niektórzy politycy, licząc na ich poparcie w wyborach. Tych też rozczarujemy: za kilkadziesiąt lat może nie być komu głosować…
Mądrzy ostrzegają
Eksperci Earth Commission z ponad 40 czołowych uczelni i instytucji wzięli pod lupę osiem czynników, które w znacznym stopniu zapewniają stabilne, zdrowe, przyjazne dożycia środowisko na Ziemi. Są to: klimat, naturalne ekosystemy (np. lasy tropikalne), ekosystemy zdominowane przez ludzi (np. grunty rolne), woda pitna (podziemna oraz powierzchniowa), składniki odżywcze (fosfor i azot, które używane są w nawozach w rolnictwie) i zanieczyszczenie powietrza. Okazuje się, że granice „bezpiecznego i sprawiedliwego” świata, czyli granice wytrzymałości Ziemi, przekroczyliśmy globalnie w przypadku siedmiu z ośmiu wskaźników... Cały artykuł na łamach tygodnika.