28 września 1978 r. ze światem doczesnym pożegnał się papież Jan Paweł I. Część badaczy zakłada, że otruli go katoliccy banksterzy.
66-latek początkowo wcale nie chciał zostać papieżem, o czym pisał w listach do znajomych, ale stosunkowo szybko przekonał się do nowych obowiązków i postanowił oczyścić Watykan z korupcji oraz związków z przestępczością zorganizowaną. Pierwszym krokiem było zaplanowanie zdegradowania szefa Banku Watykańskiego (IOR) abp. Paula Marcinkusa, który podpadł Lucianiemu już kilka lat wcześniej.
Marcinkus, kiedy Luciani był patriarchą Wenecji, zdecydował o sprzedaniu lokalnego banku kościelnego grupie Banco Ambrosiano Roberta Calviego, związanej z IOR. Biznesmen, nazywany często „bankierem Boga”, był powiązany z mafiami i neofaszystowską lożą paramasońską Propaganda Due (w skrócie P-2). Patriarcha wiedział o szemranych związkach Calviego, ale nie udało mu się powstrzymać przeprowadzonej za jego plecami transakcji.
Zemsta na Marcinkusie nastąpiła krótko po rozpoczęciu pontyfikatu Jana Pawła. Papież wsparł kontrolę w Banco Ambrosiano, która odkryła, że z kasy zaprzyjaźnionego z arcybiskupem banku zniknęło kilkaset milionów dolarów. Calviemu udowodniono nielegalne transfery finansowe i manipulacje… Cały tekst na łamach tygodnika.