Sejm dał zgodę na zmianę ustawy o systemie oświaty. „Lex Czarnek” to kolejny element pisowskiej drogi do centralizacji państwa.
Kontrowersyjny projekt ustawy powstał w ministerstwie kierowanym przez Przemysława Czarnka. W lipcu zeszłego roku trafił do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych, a partnerzy społeczni dostali 30 dni na jego zaopiniowanie. Wspólne, krytyczne wobec zmian stanowisko, przygotowało ponad 20 organizacji (m.in. Fundacja Batorego, Fundacja Rozwoju Dzieci im. J.A. Komeńskiego, Instytut Spraw Publicznych, Fundacja na Rzecz Praw Ucznia, Stowarzyszenie Amnesty International).
„Projekt ustawy uważamy za szkodliwy dla prawidłowego funkcjonowania oświaty oraz dobra uczniów i uczennic. Zmiany zagrażają jakości pracy szkoły, stabilności oraz niezależności nauczania i wychowania – podkreślały organizacje. – Zapisy zawarte w projekcie naruszają konstytucyjną zasadę pomocniczości i decentralizacji władzy publicznej. Grożą ograniczeniem prawa do nauki oraz prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” – czytamy w uwagach do projektu.
Podkreślono, że wprowadzane zmiany ograniczają możliwość korzystania ze wsparcia organizacji społecznych. A to właśnie te organizacje od lat rozwijają edukację obywatelską, globalną, klimatyczną, lokalną i regionalną, edukację cyfrową, informacyjną i medialną, a także ocenianie kształtujące, metodę projektu, wolontariat szkolny i wiele innych obszarów nauczania i wychowania… Cały tekst na łamach tygodnika.