Polacy wolą brać śluby w urzędzie. Liczba ceremonii kościelnych drastycznie spada.
Kryzys Kościoła katolickiego z roku na rok się pogłębia. W ciągu ostatnich 20 lat odsetek Polek i Polaków deklarujących się jako wierzący spadł o 10 pkt. proc., z 94 do 84 proc.Praktykujących regularnie jest już mniej niż połowa z nas (spadek z 70 do 42 proc.). W1992 r. regularny udział w praktykach religijnych deklarowało prawie 3/4 osób w wieku 18-24 lata. Dziś jest to mniej niż jedna na cztery osoby.
(…) Jak wynika z danych GUS, Polacy coraz częściej wybierają życie na tzw. kocią łapę.Liczba nowo zawieranych małżeństw pozostaje od 2013 r. na poziomie poniżej 200 tys.rocznie. W 2021 r. zarejestrowano 168 tys. nowych związków. Najwięcej w tym stuleciu –258 tys. – odnotowano w 2008 r. Danych z 2022 roku jeszcze nie ma. Jeśli młodzi decydują się na ślub, przeważnie wybierają urzędy.
Z danych otrzymanych przez „FpM” od kierowników urzędów stanu cywilnego (USC) z szesnastu miast wojewódzkich wynika, że tylko w czterech z nich – Białymstoku(podlaskie), Kielcach (świętokrzyskie), Lublinie (lubelskie) i Rzeszowie (podkarpackie)liczba ślubów kościelnych (wyznaniowych, konkordatowych, mających skutki cywilno-prawne) jest wyższa niż liczba ślubów cywilnych. W pozostałych miastach wojewódzkich Polacy chętniej korzystają z usług urzędów stanu cywilnego niż Kościoła. Najwięcej
związków małżeńskich w 2022 r. zawarto na terenie Warszawy – 4 931. Tutaj widać też największą różnicę w liczbie ślubów cywilnych i kościelnych. Aż 3 225 z nich udzielił urzędnik, a tylko 1 706 ksiądz. Rok wcześniej „tak” przed warszawskimi urzędnikami powiedziały sobie 3 033 pary. Wszystkich ślubów było 4 999... Cały tekst na łamach tygodnika.