Wprowadzając swój „Ład”, Prawo i Sprawiedliwość zafundowało Polsce niewyobrażalny bałagan, a sobie – polityczną katastrofę.
Nie sądziliśmy, że nasza prognoza na rok 2022, przewidująca „awuesizację”, rozkład i gnicie PiS, zacznie się materializować tak szybko. Symbolem ostatnich dni stało się spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z antyszczepionkowcami z jego własnej partii, po którym położył uszy po sobie i potulnie zgodził się na ich dalsze harce. A także żądanie– niczym rzucanie grochem o ścianę – ministra zdrowia i pokaźnej grupy polityków rządzącego ugrupowania odwołania małopolskiej kurator oświaty za określenie szczepionek mRNA „eksperymentem”. Minister Czarnek triumfuje. W grupie trzymającej władzę każdy ciągnie we własną stronę.
Tragikomedia omyłek
Najwięcej zamieszania wniósł jednak Polski Ład. Mateusz Morawiecki wymyślił go jako nową odsłonę Świętego Graala do wygrywania wyborów. Prawicowi populiści mocno wierzą w to, że wystarczy obiecać suwerenowi kolejne pieniądze, które się będzie wkładać do jego kieszeni, a zwycięstwa przyjdą same. Kwoty muszą jednak robić coraz większe wrażenie. Pięćset złotych już nie wystarczy. Premier rzucił na stół 30 tysięcy (kwoty wolnej od podatku). Kaczyński, który na gospodarce i finansach się nie zna, zaufał swojemu
pupilowi. Wydano miliony z kasy publicznej na wielkie bilbordy, telewizyjne reklamówki i ulotki wysłane do wszystkich gospodarstw domowych w kraju.
Tyle że za jego wprowadzanie wzięła się ekipa skrajnie niekompetentna. Ustawy uchwalano w ostatniej chwili, w gorączce, nie dając nikomu czasu na uważną analizę projektów. Nie słuchano opinii ekspertów, że wielka rewolucja w systemie podatkowym wymaga namysłu, że lepiej czas wejścia w życie reformy przełożyć o rok. Senat nawet uchwalił taką poprawkę, ale została ona odrzucona w Sejmie.
(…) Polską rządzi absolutnie niekompetentna, nieodpowiedzialna ekipa. Sensem jej istnienia jest dalsze trwanie u władzy. Dla tego celu zrobi wszystko. To jednak krótkowzroczna polityka. Niezrażanie do siebie kilku – kilkunastu posłów i parę procent antyszczepionkowego elektoratu daje spokój na chwilę, ale za półtora roku przyniesie tsunami niezadowolenia i braku zaufania... Cały tekst na łamach tygodnika.