KRZYSZTOF LUBCZYŃSKI
Jak nie penis, to wagina. Jak PiS cenzurować innych – dobrze, jak inni cenzurować PiS – źle.
PiS nagminnie uprawia metodę zgodną z logiką Kalego, także w sferze związanej z cenzurą niewygodnych dla niego treści. Ostatnio pisowska tuba propagandowa TVP Info oburzała się na ambasadę chińską w Warszawie, która od Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, kierowanego przez pisowca Piotra Bernatowicza, zażądała usunięcia wystawy chińskiego dysydenta krytykującego chińskie władze i personalnie Xi Jinpinga. Tymczasem bardzo bogata jest lista podjętych prób i skutecznych aktów cenzury, których od 2015 r. dopuszcza się obecna, pisowska władza i jej akolici.
Uczuleni na seks
Rozpoczęło się już w 2016 r., gdy minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zażądał zdjęcia ze sceny Teatru Polskiego we Wrocławiu, a konkretnie odwołania premiery, spektaklu „Śmierć i dziewczyna” według sztuki Ariela Dorfmana w reżyserii Eweliny Marciniak. W piśmie z ministerstwa do marszałka województwa dolnośląskiego zarzucono twórcom spektaklu szerzenie „treści pornograficznych”… Cały artykuł na łamach tygodnika.