Jedni pozdrawiali środkowym palcem, inni wyrażali swoją aprobatę. Reakcje były różne, jednak nikt nie pozostał obojętny.
Klerykalny z zasady Kraków okazał się na jeden dzień stolicą antyklerykalizmu. Marsz podhasłem „Zło musi odejść” przeszedł spod domu kardynała Dziwisza pod dom arcybiskupa Jędraszewskiego. Kardynał Dziwisz, któremu zarzuca się krycie pedofilii przez dziesięciolecia, nie poczuwa się do winy. Zapadł na amnezję wybiórczą. Nic nie pamięta i nic nie wie. Jak łatwo niektórym przychodzi zapomnieć krzywdy dzieci. Inicjatywa Dość Milczenia postanowiła przypomnieć Dziwiszowi, o czym tak bardzo chce zapomnieć. Kukła w więziennym pasiaku z twarzą Dziwisza wzbudzała ogromne zainteresowanie przechodniów. Pasiak miał dać do zrozumienia, gdzie jest właściwe miejsce kardynała.Jeśli mowa o Dziwiszu, to nie sposób nie wspomnieć o Janie Pawle II. Ta postać wciąż budzi emocje. Zwłaszcza gdy przypisuje mu się winy, nie zasługi. Nie lada emocje wzbudzał ogromny baner z wizerunkiem Dziwisza i Jana Pawła II z napisem „ZŁO”... Cały tekst na łamach tygodnika.