Abp Grzegorz Ryś postanowił wybudować w Łodzi osiedle dla uchodźców i bezdomnych, a prezydent Hanna Zdanowska – ofiarować mu na ten cel miejską działkę. Właścicieli sąsiednich nieruchomości nikt nie zapytał o zdanie.
„10 całorocznych domków stanie na działce o powierzchni 2164 m 2 przy ul. Opalowej w Łodzi (pomiędzy ulicami Topazową i Brukową na osiedlu Radogoszcz Zachód). Osiedle jest odpowiedzią na potrzebę mieszkań dla uchodźców z Ukrainy, którzy są bez domu, a docelowo posłużą jako mieszkania chronione dla osób wychodzących z bezdomności (…)”– czytamy na stronie łódzkiego Caritasu, gdzie można już nawet obejrzeć wizualizację ogrodzonego i wyposażonego w miejsca parkingowe osiedla, pomysłu arcybiskupa Grzegorza Rysia.
„Szlachetną inicjatywę” hierarchy ogłoszono podczas wspólnej – archidiecezji i Urzędu Miasta – konferencji prasowej. Abp Ryś informował, że sam papież Franciszek przekazał 30,5 tys. dolarów na budowę jednego z domków. Prezydent Zdanowska zapowiedziała, że na pierwszej, powakacyjnej sesji radni miejscy pochylą się nad wnioskiem o przekazanie Caritasowi działki z 98-procentową bonifikatą. Uśmiechom, gratulacjom i samozachwytom nie było końca.
– Problem w tym, że nikt nawet nie zapytał nas o zdanie – mówi Mirosław Kubiak, mieszkaniec łódzkiego osiedla Radogoszcz Zachód, który wraz z innymi mieszkańcami protestuje przeciwko przekazaniu archidiecezji jedynego w okolicy terenu zielonego. – W Łodzi jest około 70 parafii z doskonałym zapleczem, rozległymi terenami kościelnymi.Dlaczego tam, na własnych działkach Kościół nie zbuduje tych domków? – zastanawia się… Cały tekst na łamach tygodnika.