Czerwiec w Stanach jest gorący, a to dopiero początek upałów. Politycznych, bo tymi pogodowymi, tak jak i konwulsjami natury, rozregulowanej klimatycznym krachem, mało kto się przejmuje.
Amerykanie oderwali się od Ukrainy i skupiają na sobie, bo od kilku tygodni w telewizjach leci spektakl przesłuchań kongresowych. Jak wszyscy powtarzają:Najważniejszych od afery Watergate (1972 r.). Chodzi o rozliczenie puczu z 6 stycznia 2021.
Komisja niezgody
Republikanie – od początku sabotujący powołanie kongresowej komisji – twierdzą, że motłoch, który wdarł się i zdemolował tego dnia wnętrza parlamentu, to była wycieczka turystyczna, ewentualnie prawowite wyrażenie poglądów przez patriotycznych Amerykanów. Demokraci (ich opinię podziela większość mieszkańców USA) twierdzą, że był to pierwszy tego typu w historii kraju zamach na demokrację, próba unieważnienia wyniku wyborów i utrzymania Trumpa w
Białym Domu; mimo że przegrał 8 milionami głosów.
Po 17 miesiącach pracy, przesłuchaniu ponad tysiąca świadków i przebrnięciu przez setki tysięcy dokumentów, komisja prezentuje Ameryce i światu efekty dotychczasowych dociekań. Pierwsze skrzypce tej „orkiestrze”, przewodniczący Komisji, demokratyczny kongresmen Bennie Thompson powierzył wiceprzewodniczącej, kongresmence Liz Cheney. Jednej z dwu, obok kongresmena Adama Kinzingera, członków Partii Republikańskiej uczestniczących– ku wściekłości i potępieniu partyjnych kolegów – w pracach tego gremium.Thompson twierdzi, że celem Komisji jest ujawnienie i przedstawienie faktów, a nieformułowanie oskarżeń, lecz wystąpienia Cheney przypominają mowy prokuratorskie. Wymierzone są w głównego oskarżonego Trumpa. By nie dawać podstaw do wyrażanych histerycznie oskarżeń republikańskich (brak bezstronności, „polityczny teatr”, „nienawiść” wobec eksprezydenta),przesłuchiwani są głównie jego republikańscy współpracownicy. Z wyjątkiem pierwszej sesji, gdy obraz tego, co się działo 6 stycznia na Kapitolu naświetliła ciężko poraniona przez napastników policjantka Caroline Edwards oraz filmowiec dokumentalista Nick Quested. Ich relacje były obficie ilustrowane materiałem nakręconym przez tego ostatniego – by nie było wątpliwości, że chodzi o fakty.Zamysł komisji był taki, by przedstawić bliską współpracę i koordynację działań Trumpa i jego podwładnych z członkami dwu rasistowskich i ultranacjonalistycznych ugrupowań: Oath Keepers i Proud Boys… Cały tekst na łamach tygodnika.