Karol Nawrocki intensywnie przygotowuje się do ostrej politycznej i legislacyjnej ofensywy za niespełna miesiąc, zaraz po zaprzysiężeniu,. Rząd nie jest w stanie uzgodnić wspólnej strategii, bo mali koalicjanci próbują rozgrywać własne gierki.„Plan awaryjny” nie istnieje.
Przyznam, że uwierzyłem premierowi, gdy w telewizyjnym orędziu dzień po przegranej Rafała Trzaskowskiego uspokajał, że koalicja 15 października wie, co ma robić – mimo zmiany w Pałacu Prezydenckim na gorsze, a nie na lepsze. Że będzie potrafiła rządzić bezustaw wymagających podpisu głowy państwa. Że, owszem, da szansę Nawrockiemu na podjęcie dobrej współpracy z rządem, ale jeśli ten z niej nie skorzysta, jest zdecydowana na obranie twardego kursu. To wydawało się logiczne: stronnictwa demokratyczne znalazły się pod ścianą, w oczy zajrzały im widmo wyborczej porażki za dwa i pół roku oraz perspektywa zainteresowania się ich liderami przez Zbigniewa Ziobrę, który zapewne wróci na stanowisko ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego. I będzie nie tyle wybierał drogi na skróty, co wytyczał nowe, zupełnie nieznane w III RP ścieżki.
Przez sześć tygodni nic z zapowiedzi Tuska się nie ziściło. Lider szerokiego obozu demokratyczno-europejskiego zatracił zdolność przewodzenia. Niestety, jest nie do zastąpienia. Nikt poza nim – ani w Platformie Obywatelskiej, ani w pozostałych partiach –nie przekona koalicjantów do wspólnego działania i podporządkowania nadrzędnemu celowi (wygranej w wyborach 2027 r.) własnych interesów oraz interesików. Nikt nie ma porównywalnego doświadczenia w politycznych grach. Nikt nie jest rywalem godnym Jarosława Kaczyńskiego.
W tej chwili nie widzę żadnego ratunku przed przejęciem władzy przez narodowo-populistyczno-faszyzującą koalicję PiS, Konfederacji i Grzegorza Brauna, zaprowadzeniem przez nią autorytarnych porządków (oby tylko na modłę Viktora Orbána i Donalda Trumpa!) i zepchnięciem Polski na margines Unii Europejskiej lub poza nią... Cały artykuł Jakuba Jabłońskiego o Polsce, która idzie na zderzenie ze ścianą" na łamach tygodnika.