Portal OKO.press ujawnił, że pierwsza prezes Sądu Najwyższego, neosędzia Małgorzata Manowska złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciwko skarbowi państwa – ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi, Sądowi Najwyższemu i Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury (KSSiP).
Domaga się od pozwanych solidarnie wypłaty prawie 330 tys. złotych plus odsetki(w sumie 400 tys. zł) za to, że gdy była jednocześnie dyrektorką KSSiP i sędzią Sądu Najwyższego (SN), a więc w latach 2018-2020, ówczesna pierwsza prezes Małgorzata
Gersdorf wstrzymała jej wypłatę dodatku funkcyjnego i specjalnego – w sumie kilkunastutysięcy złotych miesięcznie.
Pieniądze za zależność
Jako dyrektorka KSSiP Manowska podlegała służbowo ministrowi sprawiedliwości, którym był Zbigniew Ziobro. Jednak sędziowie SN nie mogą podlegać służbowo politykom i władzy wykonawczej, a minister sprawiedliwości jest i politykiem, i przedstawicielem władzy wykonawczej. Ustawa o SN zakazuje też sędziom dodatkowego zatrudnienia poza pracą dydaktyczną i naukową. Manowska nie chciała jednak zrezygnować z pracy w KSSiP, jak można przypuszczać z powodów finansowych... Cały artykuł na łamach tygodnika.