Dlaczego prezydent Duda zaprawdę pochyla się z troską, zaś Kosiniak-Kamysz kroczy ku cywilizacji życia?
Nie wydaje się Państwu czasem, że słuchając jakiegoś przemawiającego polityka –słyszycie księdza? Ten sam rodzaj śpiewnej intonacji, tak samo jak w kościele akcentowane słowa czy zdania. Przypadek? Otóż nie. Przez ostatnich 35 lat całe rzesze polityków uczyły się przemawiania słuchając mszy. Obecność przynajmniej raz w tygodniu na nabożeństwie mają wpisaną w zakres obowiązków całe zastępy prezydentów, starostów, wójtów, radnych oraz oczywiście posłów i ministrów ze wszystkich ugrupowań politycznych. Lewicy w całości nie wyłączając.
Msza święta za świętej pamięci kapłana
Kontakty z klerem robią swoje. Ludzie bezwiednie łykają nie tyle treść kościelnego przekazu, co jego formę oraz mnóstwo zwrotów. Tą właśnie drogą, nowomowa kościelna wkradła się do powszechnej polszczyzny. A dzięki bezrefleksyjności dziennikarzy telewizyjnych i papugowaniu przez nich rozmówców, staje się z wolna normą językową... Cały artykuł o "gadaniu po księdzowemu" na łamach tygodnika.