Jak przetrwać w zakładzie karnym – poradnik dla więźniów politycznych
Dobrze pisowcom nie życzymy, ale bardzo źle też nie. Chcielibyśmy nawet, żeby długo żyli. Oczywiście w więzieniach.
Pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz zapowiada, że przyjrzy się „zawiadomieniom o popełnieniu przestępstw, złożonym w latach 2015-2023 przez profesjonalne organy, takie jak NIK, bo tylko kilka zakończyło się aktami oskarżenia”.Wicepremier Kosiniak-Kamysz ogłasza, iż politycy PiS okradali państwo i „teraz to wszystko trafia do organów ścigania”. Komisje śledcze z zapałem zakasują rękawy.Wniosek: po Wąsiku i Kamińskim niebawem do cel trafią kolejne „ofiary inspirowanych przez Tuska zbrodni sądowych”.
Żołnierze wyklęci
Wśród pewnych kandydatów do odsiadki są m.in. ministrowie: Jacek Sasin (wybory kopertowe), Antoni Macierewicz (podkomisja smoleńska), Piotr Wawrzyk (afera wizowa), Łukasz Szumowski (trefne respiratory) i Zbigniew Ziobro (Fundusz Sprawiedliwości). Odpowiedzialność karna grozi również „zwykłemu posłowi” Jarosławowi Kaczyńskiemu(dwie wieże). Politycy nie mają monopolu: więzienna prycza czeka na Daniela Obajtka (m.in. sprzedaż Lotosu) i innych szefów spółek Skarbu Państwa (sponsoring polityczny). Za kratami powinni wylądować beneficjenci pisowskiej szczodrości, nie wyłączając Tadeusza Rydzyka, Tomasza Sakiewicza i braci Karnowskich oraz członkowie zarządów wielu prawicowych fundacji, traktujących skarb państwa jak rozpruwaną pod dowolnym pretekstem prywatną skarbonkę… Cały artykuł na łamach tygodnika.