Erotyczne schadzki, narkotyki, śmierć na torach kolejowych i zabójstwo – to nie jest scenariusz do filmu o gangsterach, ale realia życia diecezji sosnowieckiej.
Na jaw wychodzą kolejne fakty w sprawie ks. Krystiana K., w którego mieszkaniu zmarł 21-letni mężczyzna. Rezydent parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu usłyszał prokuratorskie zarzuty. Jak się okazuje, to nie pierwszy raz, kiedy ksiądz miał konflikt z prawem.
Ojcowska rozmowa
Pod koniec czerwca 2017 r. katowicka „Gazeta Wyborcza” („GW”) opisała zatrzymanie duchownego. Patrolujący ulice miasta policjanci zauważyli auto, które częściowo wjechało do zatoczki parkingowej. Mundurowi próbowali porozmawiać z kierującym księdzem K.,ale kontakt był utrudniony. Narkotesty dały wynik pozytywny.
„Policjanci opowiadali, że zatrzymany ksiądz zaczął błogosławić sprzątaczki w komendzie”– pisała „GW".
Prokuratura wszczęła wtedy śledztwo w sprawie posiadania substancji psychotropowych oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem środka odurzającego. Ksiądz nie usłyszał jednak zarzutów, bo wyniki badań krwi wykazały, że był trzeźwy. Śledztwo umorzono, a biskup sosnowiecki przeprowadził z K. „ojcowską rozmowę”… Cały artykuł na łamach tygodnika.