„Siostra X* wpadła w szał, zaczęła mnie szarpać. Potem ze schodów zrzuciła.Kopała mnie po całym ciele, krzycząc: ty ścierwo jebane, zabiję cię, pierdolony pomiocie szatana! Widziałam niejedną krzywdę innych dzieci, a nawet próbę zabójstwa”.
Siostry Miłosierdzia
Boromeuszki (Kongregacja Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza) to zakon istniejący od połowy XVII w. Na obecnych polskich ziemiach pojawiły się w połowie XIX w. (Śląsk).Obecnie „popularność” w Polsce nie zawdzięczają ewangelizacji czy niesieniu pomocy potrzebującym, lecz aferze, której stały się bohaterkami. Prowadzony przez zakonnice od lat 70. ośrodek opiekuńczy w Zabrzu, faktycznie w sposób całościowy, uwzględniającym.in. aspekty wychowawcze, nie był kontrolowany do roku 2007 (!). Pierwsza kontrola wiązała się z dochodzeniem w sprawie morderstwa. Jeden z byłych podopiecznych zgwałcił, a następnie zabił 8-letniego chłopca. W czasie przesłuchania przyznał, że sam był gwałcony kiedy przebywał w ośrodku boromeuszek. W 2007 r. przebywało tam 60 dzieci w wieku od 2 do 18 lat oraz osoby starsze z niepełnosprawnością umysłową... Cały tekst na łamach tygodnika.