Krakowskim obrońcom Kościoła katolickiego nie podoba się, że w pobliżu kościołów odbywają się zgromadzenia publiczne. Zwłaszcza o charakterze antyklerykalnym.
W specjalnej petycji zażądali, by prezydent miasta zakazał organizacji zgromadzeń w pobliżu kościołów. Niestety, petycja nie przyniesie oczekiwanego przez obrońców rezultatu. Żaden prezydent miasta nie ma bowiem mocy zmiany ustaw oraz nie ma kompetencji zatwierdzania lub odrzucania wniosków o organizowanie zgromadzeń publicznych.
Krakowscy obrońcy „dobrego imienia Kościoła” uznają, że nie tylko kościelny budynek jest święty, ale również chodniki w pobliżu kościoła. W czasie ostatniego Przystanku Apostazja (czternastego z kolei), organizowanego przez grupę „DOŚĆ milczenia”, obrońcy kościoła próbowali przerwać zgromadzenie powołując się na „zakłócanie świętego spokoju”, jaki ich zdaniem powinien panować na terenach sąsiadujących z kościołami… Cały tekst na łamach tygodnika.