Karani w Danii pedofile w sutannach w Polsce pracują z dziećmi.
Kilkanaście dni temu polski episkopat podsumował kolejny rok działalności Fundacji Świętego Józefa, która tak bardzo pomaga ofiarom pedofilów w sutannach, że przez cały 2022 r. na pomoc bezpośrednią przeznaczyła 300 tys. zł, a to – jak zaznaczono – „jest dziesięć razy więcej niż dwa lata temu”. Dzięki dziennikarskiemu śledztwu portaluFrontstory.pl dowiadujemy się, jak jeszcze Kościół „pomaga” dzieciom.
Podglądacz dzieci
Ksiądz Radosław Pawłowski ze zgromadzenia misjonarzy św. Wincentego a Paulo kilkanaście lat temu pracował w Danii. W 2005 r. duński sąd skazał go na grzywnę za posiadanie pornografii z udziałem nieletnich. Ksiądz przyznał się do winy, a duńska policja wydała mu zakaz kontaktów z dziećmi. Ksiądz z Danii trafił prosto do parafii Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Pabianicach (woj. łódzkie), gdzie prowadzi trzy parafialne grupy.
„Obecnie ks. Radosław Pawłowski nie pracuje z nieletnimi. Co więcej, nie było zastrzeżeń co do jego pracy duszpasterskiej i zachowania w parafii w Pabianicach” – przekonuje ks.Adam Leszczyński, rzecznik Zgromadzenia Księży Misjonarzy.
Po aktywności ks. Pawłowskiego w sieci widać, że sprawa wygląda nieco inaczej. Ksiądz publikuje dziesiątki zdjęć z kościelnych uroczystości. Na wielu z nich widać dzieci, m.in.dziewczynki sypiące płatki kwiatów w procesji i maluchy podczas wycieczki do Warszawy.Z kadrów wynika, że miłośnik dziecięcej pornografii towarzyszył fotografowanym dzieciom. Dodatkowo ściana w ścianę z plebanią, w której mieszka ks. Pawłowski, znajduje się budynek Szkoły Podstawowej im. św. Wincenta a Paulo... Cały tekst na łamach tygodnika.