Nie wiemy, kto wygra wybory prezydenckie, ale możemy przewidzieć, jak będzie wyglądała Polska, gdyby najważniejszy urząd w państwie objął stadionowy chuligani mógł spełnić swoje obietnice.
Profesor Antoni Dudek, który przestrzega Polaków przed głosowaniem na kandydata PiS(nazwał go „jednym z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy się pojawili w polskiej przestrzeni publicznej”), powiedział w rozmowie z „Faktem”, że po ewentualnym zwycięstwie Nawrockiego będziemy świadkami wojny między Pałacem Prezydenckim i rządem Donalda Tuska.
Armia
Konflikt sprowadzi się nie tylko do wetowania ustaw, prowadzenia polityki zagranicznej (wtym spraw dotyczących Ukrainy), ale – jak wskazuje prof. Dudek – Nawrocki jako zwierzchnik będzie chciał przejąć kontrolę nad armią, a przynajmniej podejmie próbę przeciągnięcia części generałów na swoją stronę.„Wyobraźmy sobie, że nagle oglądamy w jednej telewizji jakichś generałów, którzy mówią, że rząd Tuska prowadzi katastrofalną politykę obronną, że rozbraja Polskę, a w innej telewizji, innych generałów, którzy mówią, że armia jest dobrze zarządzana przez rząd, że wszystko jest robione dobrze, a tylko ci od Nawrockiego szkalują polskie wojsko i obniżają jego możliwości obronne. To byłaby najgorsza rzecz, jaka mogłaby nas spotkać”– powiedział prof. Dudek.
Taki przebieg zdarzeń nie jest oderwany od rzeczywistości. Jarosław Kaczyński i spółka nie cofną się przed niczym, aby tylko obalić rząd koalicji 15 października i zablokować sanację państwa. A figurant w roli prezydenta RP to ważny element w całej układance.Jednak konflikt w armii to nie jest jedyne zagrożenie, na jakie narażona byłaby Polska po ewentualnym zwycięstwie Nawrockiego i – co bardzo prawdopodobnie – po odzyskaniu władzy przez PiS… Cały artykuł Andrzeja Sikorskiego, dlaczego "Trza głosować" na łamach tygodnika.