Przywiązywanie chłopca do krzyża – to nie wymyślna forma przemocy między uczniami, a religijne przedstawienie.
W Szkole Podstawowej im. Franciszka Tredera w Borzestowie (woj. pomorskie)zorganizowano religijne przedstawienie. Wzięli w nim udział uczniowie klas IV-VIII. Teraz placówka zamieściła obszerną fotorelację z tego wydarzenia.
„(…) Celem Misterium Wielkanocnego zorganizowanego w naszej szkole było przedstawienie wydarzeń związanych z Męką, Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa, wzbudzenie szacunku wobec wiary i religii katolickiej. Nasi aktorzy pokazali nie tylko swój artystyczny kunszt, ale przede wszystkim wprowadzili nas duchowo i kulturalnie w zbliżające się Święta Wielkanocne” – czytamy.
Autorzy spektaklu, w tym ks. Robert Bielau, wikariusz z parafii pw. Świętego Józefa w pobliskiej Wygodzie, zadbali o realizm do tego stopnia, że uczeń odgrywający rolę Jezusa został przywiązany sznurkami za ręce do krzyża. Dyrekcja szkoły nie tylko nie widzi w tym nic złego, ale jest wręcz dumna z pomysłu. „Przedstawienie było tak pełne realizmu i autentyzmu, że widzowie zgromadzeni reagowali emocjonalnie podczas odtwarzanych scen ukrzyżowania jakby brali udział w realnym wydarzeniu. Była to dla wszystkich wzruszająca i żywa lekcja katechezy” – zachwyca się na Facebooku.
Szkoła w Borzestowie to placówka publiczna, a jej organem prowadzącym jest gmina Chmielno. Władzom gminy też nie przeszkadza, że tego rodzaju przedsięwzięcia, organizowane w placówkach publicznych, mogą powodować, że dzieci innego wyznania lub niewierzące będą się źle czuły... Cały tekst na łamach tygodnika.