Podobno od bezdomności dzielą nas tylko trzy niespłacone raty kredytu hipotecznego.
(…) Postanawiam sprawdzić, jak mogłoby wyglądać moje życie, gdybym z wygodnego mieszkania musiała nagle przenieść się na ulicę.
Eksperyment: bezdomność
Dominik jest bezdomny od 12 lat. Spotykamy się przy domu handlowym Central w Łodzi.Pokazuje mi śródmieście miasta, ale nie chodzi mu o architekturę. Głównym punktem naszych zainteresowań są bramy i przejścia między kamienicami. Mieszkam w Łodzi od kilku lat i miejsca, które mi pokazuje, widziałam dziesiątki razy, nigdy jednak nie patrzyłam na nie tak jak teraz…
Docieramy pod Saspol. To stałe miejsce spotkań łódzkich „ludzi ulicy”. Jest bardzo zimno.Już z daleka widzimy kilka grupek. Niektórzy mają na sobie po dwie kurtki. Kobiety są bardziej zadbane. Dopiero z bliska widać, że ich ubrania nie są pierwszej świeżości.Mężczyźni wyglądają gorzej. Jeden z nich ma obitą twarz. Na wózku inwalidzkim siedzi starsza pani. Jest brudna, obwieszona przeróżnymi reklamówkami. Jej widok budzi współczucie.
– Może z nią porozmawiamy? – proponuję.– Zostaw ją. Ona jest dziwna. Jej facet pracuje na budowie... Cały tekst na łamach tygodnika.