ANDRZEJ SIKORSKI

KLIKNIJ I KUP

TYGODNIK FAKTY PO MITACH
26 września 2024

Kto pójdzie siedzieć

Odkąd Zjednoczona Sitwa straciła władzę, prokuratura wzięła się do roboty. Ruszyły śledztwa dotyczące polityków PiS, którzy najczęściej kradli, marnotrawili lub wyprowadzali publiczne pieniądze i nadużywali władzy.

Po pięciu latach od ujawnienia sprawy były już europoseł Ryszard Czarnecki usłyszał zarzut dotyczący „niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości”, czyli wyłudzenia ponad 850 tys. zł z Parlamentu Europejskiego na tzw. kilometrówkach.Czarnecki próbował zrzucić winę na swoich asystentów i współpracowników, ale to ich zeznania pogrążyły oddanego rycerza prezesa PiS. „Żelazny Ryszard” i jego żona usłyszeli też zarzuty korupcyjne w aferze Collegium Humanum. Czarnecki miał zawrzeć nieformalną umowę z założycielem uczelni, (który przebywa w areszcie i z ochotą zeznaje), że w zamian za zatrudnienie żony w Collegium Humanum, będzie lobbował u władz Uzbekistanu, aby wydały zgodę na utworzenie filii uczelni w swoim kraju. Afera pogrąży zapewne wielu innych ludzi związanych z PiS, którzy za łapówki dostawali dyplomy MBA, dzięki którym otrzymywali dobrze płatne posady w spółkach skarbu państwa.

                                                                     Na podsłuchu

Nawet 15 lat więzienia grozi byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu. Poseł PiS i numerariusz Opus Dei usłyszał 11 zarzutów popełnienia przestępstw w związku z wyprowadzaniem pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej „mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień, niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa”. Prokuratura chciała tymczasowo aresztować Romanowskiego, ale ten zasłonił się immunitetem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy… Cały artykuł o gotowych celach dla winnych na łamach tygodnika.