– Wyskrobałaś się?! – wrzasnął do mnie facet, spoglądając na komunijną sukienkę poplamioną czerwoną farbą. – Rzygam, jak na ciebie patrzę!Kretynka! Zero! – zagadywał mnie świątecznie.
(…) Na protestach inicjatywy DOŚĆ Milczenia często dochodzi do incydentów.Przepełnieni miłością katolicy dają upust swej nienawiści. Zazwyczaj ich gniew trwa chwilę i studzi go widok policji. Nie tym razem. Pewien pan postanowił za wszelką cenę utrudnić przeprowadzenie naszej skromnej demonstracji. Był wytrwały, przez dwie godziny nie odpuszczał. Niestraszne mu były policja i reakcje tłumu. Wziął sobie za celu pokorzenie mnie na oczach osób biorących udział w wydarzeniu. OK, do zobaczenia w sądzie!... Cały tekst na łamach tygodnika.