III RP nie potępia haniebnej spuścizny II RP
Jarosław Kaczyński o sobie, bracie i marszałku Józefie Piłsudskim: „Nie tylko upatrywaliśmy w nim jedną z najznakomitszych postaci europejskiego życia politycznego pierwszych dekad XX w. oraz najwybitniejszego Polaka, obok św. Jana Pawła II oraz sługi bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, ale także uważaliśmy się(…) za kontynuatorów jego myśli”.
13 stycznia 1932 r. dyspozycyjny politycznie wobec marszałka Józefa Piłsudskiego i sanacji Sąd Okręgowy w Warszawie w sfingowanym procesie skazał na więzienie wybitnych ludowców i członków PPS Wincentego Witosa, Hermana Liebermana, Norberta Barlickiego, Kazimierza Bagińskiego, Mieczysława Mastka, Władysława Kiernika, Stanisława Dubois, Adama Ciołkosza, Adam Pragiera i Józef Putka. (…)
Winni niewinni
Wydawać by się mogło, że wolna Polska, która tak ochoczo rozlicza się z peerelowską przeszłością, rozliczy się też z haniebnym procesem brzeskim. Jak dotychczas próby rehabilitacji skazanych skończyły się niepowodzeniem.
W 2005 r., za pierwszych rządów PiS, grupa posłów pod przewodnictwem Stanisława Żelichowskiego złożyła interpelację do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o wniesienie kasacji na korzyść skazanych, ale ziobrowi urzędnicy kazali ludowcom spadać na drzewo. „W stanie faktycznym sprawy, ustalonym przez sąd I instancji i zaakceptowanym przez sąd odwoławczy (w 1932 r. – red.), zachowanie p. Wincentego Witosa i pozostałych oskarżonych, z formalnego punktu widzenia, wyczerpywało znamiona (...) rosyjskiego kodeksu karnego z 1903 r.” – stwierdził prokurator Zbigniew Siejbik, zastępca dyrektora biura postępowania sądowego Ministerstwa Sprawiedliwości. „Szkoda, że rząd PiS, odmawiając rehabilitacji Wincentego Witosa, zawłaszcza sobie jego dokonania w budowaniu niepodległej Polski” – mówił wkurzony Waldemar Pawlak.
Okazało się, że w tym samym czasie, gdy przyszła odpowiedź z Ministerstwa Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński w rodzinnej miejscowości Witosa Wierzchosławicach urządził agitkę polityczną. Doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Prawnuki Witosa nie zgodziły się, aby politycy PiS fotografowali się przy jego grobie.
Gdy zmienił się rząd, a ministrem sprawiedliwości został Zbigniew Ćwiąkalski, posłowie PSL ponowili wniosek o rehabilitację.
„Nie zrehabilitowano Witosa przed wojną, nie zrehabilitował go rząd PiS, mamy więc nadzieję, że pomoże zrehabilitować nasz koalicyjny partner PO” – mówił Wiesław Woda, małopolski poseł PSL. Ministerstwo Sprawiedliwości bezradnie rozłożyło ręce… Cały tekst na łamach tygodnika.