Zmarły przed kilku laty Billy Graham, amerykański kaznodzieja i teolog protestancki, nazwał Jana Pawła II największym światowym ewangelistą oraz największym przywódcą religijnym na świecie, który dążył do ekumenicznego dialogu nie tylko ze wszystkimi wspólnotami chrześcijańskimi, ale także z pozostałymi religiami.
(…) Wiele wskazuje, że za papieskim zainteresowaniem ekumenizmem kryje się nowa strategia. W dążeniach papiestwa nie chodzi bowiem ani o „tęsknotę” za niekatolikami, anio jedność polegającą na wzajemnym zbliżeniu się wszystkich wspólnot eklezjalnych ipowrót do nauczania Chrystusa, ale o przejęcie kierownictwa nad ruchem ekumenicznym.Widząc, jak ruch ten się rozwija, jak ogarnia coraz więcej kościołów, również ortodoksyjnych, Rzym uświadomił sobie, że nie może w dalszym ciągu ignorować tego stanu rzeczy, ponieważ utraci – być może ostatecznie – szanse na pojednanie z prawosławiem, o które bezskutecznie zabiegał od wieków. Zdał sobie więc sprawę, że jedynie poważne zainteresowanie się ekumenizmem, włączenie się doń (nieformalne) oraz rozwinięcie własnej strategii ekumenicznej, może w przyszłości pomóc w objęciu nad nim przewodnictwa… Cały artykuł o "światowym ewangeliście" na łamach tygodnika.