To co najbardziej dziwiło mnie w ubiegłym tygodniu, to powszechne dziwienie się wszystkiemu, co wcale dziwne nie jest.
Przeraża mnie ta obserwacja, bo prowadzi do wniosku, że skoro dziwimy się normalnością to albo sfiksowaliśmy, albo ta normalność nie jest normalna. Czyli: zakładając, że czujemy się normalni – zwariował świat wokół nas. Albo też świat jest jakim był, tylko my sami pożegnaliśmy się ze zdrowym rozsądkiem. Niestety, nie jest ważne, który wariant oceny rzeczywistości wydaje się nam bliższy, bo oba prowadzą do stwierdzenia, że mamy do czynienia ze zjawiskiem powszechnego wariactwa. Powszechnego – też czuję się wariatem.
Ziemia obiecana
Za cholerę nie mogę zrozumieć narracji towarzyszącej aferze (?) związanej z nabyciem przez współwłaściciela firmy Dawtona działki pod Baranowem. 160 ha ziemi poszło za 22 mln zł. Do Niemca, Żyda albo innego krwiopijcy? Skąd! Do Polaka z krwi i kości, potomka takich samych Polaków. Czy robili lub robią na niej coś złego? W życiu! Uprawiają ją, a jej płody przetwarzają na produkty spożywcze, którymi karmią podobnych sobie rodaków.
Czy nie temu powinna służyć? Średnia cena ziemi tej klasy w woj. mazowieckim oscyluje w granicach 75 tys. zł za 1 ha. Ta, która „poszła” pod Baranowem, kosztowała prawie 140 tys. zł (za 1 ha). Czyli jej cena nie powinna wzbudzać emocji… Nie powinna też dziwić chęć Dawtony do jej nabycia. To dobra gleba i znajduje się naprawdę niedaleko przetwórni tej firmy (podwarszawskie Błonie). Jest to też miejsce świetnie skomunikowane. Dobra ziemia w dobrym miejscu; droga, ale po co płacić za jej dzierżawę, skoro można ją kupić?Logiki też pozbawione są argumenty, że transakcję przeprowadzono w iście ekspresowym tempie. To głupie, bo jak można mieć pretensje do tego, że urzędy działają sprawnie?
Pozostaje kwestia czy państwo powinno było sprzedawać tę ziemię. Cóż, do transakcji doszło w czasie, kiedy wybory w Polsce wygrała już rządząca obecnie koalicja, ale rząd tworzyli ludzie związani z PiS. Mogli mieć prawo przypuszczać, że kiedy na czele nowego rządu stanie Donald Tusk, cała idea CPK pójdzie w zapomnienie... Cały felieton redaktora naczelnego Faktów po Mitach Dariusza Cychola na łamach tygodnika.