Przeszkodą w pomaganiu ukraińskim zwierzętom są… unijne przepisy.
„Bim jest bezdomny, stracił tylną łapkę. On nie ma przyszłości w Ukrainie. Tu już nie ma schronisk, nie ma nic. Nie ma szans na przeżycie na ulicy. Zabiorę go ze sobą do Polski, poproszę o przyjęcie do schroniska. Może wśród Was, Europejczyków, znajdzie się rodzina dla Bim?” – apeluje na facebookowej grupie „Pomoc zwierzętom w Ukrainie”Snizhana Buhrik z Kijowa i zamieszcza zdjęcie małego białego kundelka o smutnych oczach.
(…)
Wielu uchodźców, by ratować własne życie było zmuszonych zostawić swoich czworonożnych przyjaciół.
– Potworne wrażenie robi widok psów, które kręcą się po peronach stacji kolejowych, skąd odjechali ich właściciele. Wszystkie je czeka śmierć – opowiada Olga, uciekinierka z Krzywego Rogu, której udało się wjechać do Polski z kotem.Niektórzy z powodu zwierząt nie zdecydowali się na ucieczkę… Cały tekst na łamach tygodnika.