Uwaga, rozpustnice: polskich księży obronią wdowy i pustelnice.
Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia: „Bardziej boję się brunatnego komunizmu – masońskiego, bo on będzie gorszy niż czerwony”. 1989 r.: profetyczna diagnoza prymasa sprawdza się co do joty – czerwona komuna się kończy, Mazowiecki, Balcerowicz, Oleksy, Tusk i inni brunatni i brutalni masoni kontynuują wojnę z Kościołem. Krew kapłanów nie płynie po ulicach miast i wsi, bo masoneria jest podstępna, więc podstępnie używa polskojęzycznych mediów do dechrystianizacji i demoralizacji Polaków.
Bój trwa do dziś, bo mimo że Jarosław Kaczyński rządził lat dziesięć, wskutek oporu wrogich sił nie udało mu się zapisać w konstytucji, iż Kościół jest fundamentem polskości, napełnianie kościelnych skarbon pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości stanowi obowiązek państwa, a onanizm jest aktem nieuporządkowanym moralnie... Cały artykuł o "wesołych wdówkach" na łamach tygodnika.